Indianie z "Dr Quinn"

 Serial "Dr Quinn, Medicine Woman" był w czasach swojej emisji bardzo znany. Chciałabym dzisiaj nieco odświeżyć ten już nieco zakurzony temat, ale od strony Indian. Mianowicie jak oni zostali przedstawieni w tym serialu?

Mowa o plemieniu Czejenów, po ang. Cheyenne. Głównymi przedstawicielami tej nacji w serialu jest Cloud Dancing (Tańcząca Chmura), żona Cloud Dancing - Snow Bird i wódz Black Kettle. Westerny jeśli chodzi o Indian dzielą się na dwie kategorie: Indianie jako ludzie muszący bronić się się przed armią amerykańską i Indianie jako niepowstrzymane bestie, które mordują nawet dzieci. Omawiany przez nas serial ukazuje Indian jako tych dobrych, wyczuwamy to już w odcinku pilotażowym, gdzie Dr Mike musi ukrywać ich przed amerykańską armią. Ale co jeszcze możemy się dowiedzieć o Cheyenne z tego serialu?

Indianie są ukazani jako ludzie, którzy nie zabijają, gdy nie są głodni. Co więcej - stają w obronie zwierząt, gdy biali zabijają ich za dużo bez żadnej konkretnej potrzeby. Słuchają nakazów duchów swoich przodków - Cloud Dancing wyrusza w podróż, bo tak nakazał mu duch i wraca, kiedy otrzyma taki nakaz. Mimo krzywd doznanych od białych, nie mszczą się oni. Nie zabijają, gdy nie muszą się bronić. Są całkiem spokojni i nie podejmują decyzji zbyt pochopnie.

Jeżeli chodzi o ich życie codzienne - mieszkają w tipi. Polują za pomocą łuków ze strzałami. Ubrania mają uszyte ze skóry. Mężczyzna ma obowiązek zaopiekować się żoną swego zmarłego krewnego, chyba, że zrobi to inny mężczyzna. Kobieta bez męża nie wyżyje, bo nie poluje - zajmuje się głównie domem. Mimo tej zależności kobiet od mężczyzn, płeć piękna nie jest źle traktowana. Indianie kochają swoje żony i troszczą się o nie. Szanują ich decyzje i ich opinie. Można by nawet powiedzieć, że Indianki są lepiej traktowane niż kobiety w Colorado Springs. 

Jeżeli o mnie chodzi, to tak polubiłam Indian z tego serialu, że zaczęłam się nimi bardziej interesować i owoce mojej pracy możecie poczytać na tym blogu. I powiem Wam, że nie zawiodłam się wcale czytając o "prawdziwych", nieserialowych Indianach. A Wy, co o tym myślicie?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Można doprowadzić konia do wodopoju, ale nie można zmusić go do picia

Nowa Gwinea, czyli jedna wielka tajemnica

"Opowieści z Narnii: Książę Kaspian"